61-letni Michael Nance został skazany na karę śmierci w 2002 roku. Surowy wyrok był efektem zabójstwa, którego dopuścił się podczas napadu w 1993 roku. Data wykonania wyroku wciąż nie została jeszcze ustalona, jednak skazany mężczyzna postanowił walczyć o swoje prawa. Nie domaga się jednak ułaskawienia, tylko zmiany sposobu wykonania egzekucji. Woli zostać rozstrzelany W stanie Georgia, gdzie został skazany, karę śmierci wykonuje się przez podanie śmiertelnego zastrzyku. Michael Nance walczy jednak przed sądem o zmianę sposobu egzekucji. Mężczyzna chce zostać rozstrzelany. Zdaniem 61-latka śmiertelny zastrzyk spowoduje zbyt duży ból i cierpienie. Michael Nance argumentuje, że jego żyły są "poważnie naruszone" przez co dostęp do nich jest mocno ograniczony. Zgoda sądu Twierdzi również, że z powodu długotrwałego przyjmowania silnych leków przeciwbólowych na receptę, środek uspokajający podawany przez wykonaniem zastrzyku, nie spowoduje u niego utraty przytomności. Chociaż śmierć przez rozstrzelanie nie jest dopuszczona jako metoda wykonywania śmierci w stanie Georgia, amerykański Sąd Najwyższy przychylił się do argumentacji skazanego mężczyzny. 61-latek uzyskał zgodę, aby zakwestionować sposób egzekucji w ramach federalnych praw obywatelskich. Jego sprawę rozstrzygnie sąd.