Departament Sprawiedliwości USA poinformował w środę 6 lipca, że Megan Hess, która była właścicielką domu pogrzebowego w Kolorado, przyznała się do sprzedaży i kradzieży części ciał i narządów denatów, którymi zajmowała się jej firma. USA. Właścicielka domu pogrzebowego sprzedawała narządy Jak przypomina brytyjski "Guardian", kobieta miała w ten sposób oszukać co najmniej dwanaście rodzin, które zgłosiły się do niej w celu kremacji bliskich. Zamiast kremacji zwłok, jej firma pobierała narządy i sprzedawała je w celach naukowych i szkoleniowych. Za kremację zwłok dom pogrzebowy pobierał około 1000 dolarów, ale te nigdy nie miały miejsca. Teraz Hess grozi 20 lat pozbawienia wolności. Orzeczenie w tej sprawie wydał Sąd Okręgowy w Grand Junction. Wyrok w sprawie ma zapaść w styczniu 2023 roku. Kradzieży oraz sprzedaży narządów 45-latka miała dopuszczać się wraz ze swoją matką - Shirley Koch. Ta ma wyznaczoną rozprawę na połowę lipca. Kobieta nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów. Kolorado. Sprzedawała narządy, rodzinom oddawała zwłoki innych osób Sprawa byłej właścicielki domu pogrzebowego w Kolorado ujrzała światło dzienne w 2018 roku, gdy agencja Reutera opublikowała raport w sprawie Hess. Znalazły się w nim wiadomości z 2014 roku, które kobieta wysyłała do potencjalnego kupca narządów. "Mają cztery lub pięć zgonów dzienne. Przygotuj się! Co powiesz na całkowicie zabalsamowane kręgosłupy za 950 dolarów?" - pytała w jednej z wiadomości. Jak ustalili dziennikarze, kobieta miała oszukiwać rodziny, którym przekazywała skremowane szczątki, pochodzące od innych osób. Dodatkowo w 2018 roku śledczy dowiedli, że Hess sfałszowała dziesiątki formularzy zgody na przekazanie narządów. Jak wynika z zeznań jednego z pracowników, na sprzedaży tylko złotych zębów była właścicielka domu pogrzebowego miała zarobić około 40 tys. dolarów. Jak przypomina brytyjski portal, sprzedaż narządów - w tym m.in. serca - do przeszczepów nie jest legalna w USA. Można z kolei sprzedawać ciała i części zwłok w celach naukowych.