Prezydent podkreślił, że dla polskich postulatów liberalizowania przepisów wizowych "uzyskaliśmy zrozumienie i poparcie zarówno ze strony legislatury, czyli Kongresu, jak i administracji, czyli prezydenta USA". - W tym celu zostanie stworzona grupa robocza wysokiego szczebla. Myślę, że w ciągu kilku dni będziemy mogli przedstawić osobę, która będzie kierowała tą grupą od polskiej strony. To wymaga moich rozmów z panem premierem i ministrem spraw zagranicznych. Ta grupa robocza przedstawi plan ułatwień, a także kalendarz różnych ułatwień, które będą podejmowane - poinformował. Amerykanie zapowiedzieli starania, aby ułatwić nieco Polakom procedurę ich uzyskiwania. A to - jak wyjaśniał po spotkaniu Kwaśniewski - oznacza większą liczbę konsulów w Polsce, kontrole przed odlotem z Polski, możliwość odwołania się od decyzji negatywnej. Polski prezydent twierdzi, że nie jest rozczarowany takim obrotem sprawy. Jest zrozumiałe, że tak wielkie państwo jak Stany Zjednoczone na sprawy wizowe muszą patrzeć w całości nie tylko w stosunku do Polski. - Ale myślę, że uczyniliśmy istotny krok naprzód - mówił Kwaśniewski. więcej na ten temat O problemie wiz mówił także amerykański przywódca. Jeszcze przed spotkaniem zapowiedział rozmowy w sprawie punktów kontroli imigracyjnej w Polsce. Zaznaczył jednak, że reszta należy do Kongresu, bo to on wydaje przepisy. Przypomniał jednocześnie o swojej inicjatywie - wprowadzenia czasowych wiz z pozwoleniem na pracę dla osób, które są w stanie udokumentować, że mają w USA pracodawcę. Ponadto amerykański przywódca zapowiedział, że w przyszłym roku skieruje do Kongresu propozycję przeznaczenia 66 milionów dolarów na pomoc wojskową dla Polski. Do Polski należy dyskusja o przeznaczeniu 66 mln dolarów, które otrzymamy w 2005 r. z USA na wsparcie modernizacji polskiej armii - poinformował prezydent. Jak tłumaczył na konferencji prasowej, wspomniane środki muszą być przeznaczone na sprzęt, który modernizuje polską armię i jest produkowany przez Stany Zjednoczone. - Ale, jaki to jest sprzęt - to nasza decyzja - powiedział. Eksperci wojskowi postanowią - dodał - czy najlepszym kontraktem okażą się samoloty transportowe, czy należy tę kwotę rozdzielić inaczej. Wcześniej informowano, że amerykańska pomoc zostanie przeznaczona na remonty i unowocześnienie 6 samolotów transportowych C-130 typu Hercules, które Polska otrzyma od USA bezpłatnie. Prezydent poinformował też, że niebawem do Polski przybędzie amerykańska misja gospodarcza, która z polskimi przedsiębiorcami rozmawiać będzie o projektach odbudowy Iraku. Zdaniem Kwaśniewskiego, nie ma żadnych powodów, by wyniki jego wizyty w Stanach Zjednoczonych określać porażką czy klęską, jak czynią to niektórzy przedstawiciele opozycji. Tłumaczył, że oczekiwanie, że prezydent Bush wymusi na swych urzędnikach czy amerykańskich firmach współpracę z Polską, było "naiwnością od samego początku". Podkreślił, iż wielomilionowy kontrakt dla konsorcjum Bumar nie jest sprawą zamkniętą i wszystko rozstrzygnie się w ramach normalnych procedur. Przeczytaj też: Amerykańskie media o wizycie Kwaśniewskiego