Ralph Northam podpisał ustawę podczas uroczystej ceremonii. Przedtem odwiedził izbę egzekucji, w której wykonano 102 wyroki kary śmierci w ciągu niecałych trzech dekad. - Nie ma dziś miejsca na karę śmierci ani w tym stanie, ani na południu USA, ani w tym kraju - oświadczył gubernator. Jak dodał, najwyższy wymiar kary był dysproporcjonalnie stosowany wobec czarnoskórych i jest produktem "wadliwego systemu sprawiedliwości". Zaznaczył, że od 1973 r. ponad 170 osób skazanych na śmierć zostało wypuszczonych po odnalezieniu uniewinniających ich dowodów. - Nie możemy wymierzać kary ostatecznej, nie mając stuprocentowej pewności, że mamy rację. Nie możemy skazywać ludzi na tę karę, wiedząc, że system nie działa tak samo dla wszystkich - oznajmił demokrata. 1390 wyroków Od początku istnienia Wirginii - najpierw jako pierwszej brytyjskiej kolonii w Ameryce, potem jako stanu - wykonano 1390 wyroków kary śmierci, najwięcej spośród wszystkich stanów USA. Licząc tylko okres po uzyskaniu przez USA niepodległości, więcej egzekucji wykonano jedynie w Teksasie. Od wyroku Sądu Najwyższego USA z 1976 r., który przywrócił karę śmierci po czteroletniej przerwie, Wirginia uśmierciła 113 więźniów. Ostatniej stanowej egzekucji dokonano tam w 2017 r. Dwóch ocalonych Decyzja gubernatora ocali życie dwóch więźniów oczekujących na wykonanie wyroku śmierci, w tym Thomasa Portera skazanego za zabójstwo policjanta w 2005 r. Wirginia jest pierwszym spośród stanów Południa i 23. w całym kraju, który decyduje się na zniesienie kary śmierci. Demokraci chcą tego także na szczeblu federalnym. Podczas kampanii wyborczej zniesienie kary śmierci zapowiadał prezydent Joe Biden, obiecując zachęty dla władz stanowych, by również zrezygnowały z uśmiercania skazanych. Najwięcej egzekucji od ponad 100 lat Między 2003 a 2020 r. władze federalne wstrzymały wykonywanie wyroków kary śmierci, jednak moratorium zniesiono decyzją administracji poprzedniego prezydenta Donalda Trumpa. W rezultacie w ubiegłym roku wykonano 13 federalnych egzekucji - najwięcej od ponad 100 lat. Według ostatniego sondażu Gallupa za karą śmierci dla skazanych za zabójstwo wciąż opowiada się większość Amerykanów - 55 proc., lecz odsetek ten konsekwentnie spada od 1995 r. W badaniu z 2020 r. przeciwko karze śmierci było 43 proc. ankietowanych.