Poinformował o tym w poniedziałek Ośrodek Zwalczania Chorób Zakaźnych (CDC) w Atlancie. Skażony preparat, który trafił do placówek medycznych w 23 stanach, wycofywany jest z rynku. Potencjalnie zagrożone są setki pacjentów. - Są to przypadki zachorowania na grzybicze zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, a nie na częściej spotykane bakteryjne czy wirusowe zapalenie opon. Tą odmianą nie można się zarazić od drugiego człowieka - zaznaczył rzecznik prasowy CDC Curtis Allen. Najwięcej przypadków zachorowań potwierdzono w Tennessee, gdzie zmarły trzy osoby, a 32 zachorowały. Tylko w Nashville skontaktowano się z 738 pacjentami, którzy w okresie od 21 maja do 30 września otrzymali zanieczyszczony preparat. Specyfik został wyprodukowany przez firmę New England Compounding Center (NECC) z siedzibą w Framingham w stanie Massachusetts. Ocenia się, że skażona partia leku - około 17,7 tys. fiolek - trafiła do 76 placówek medycznych w 23 stanach. Przedstawiciele NECC poinformowali, że inne preparaty produkowane przez tę firmę nie zostały skażone. - Rodzaj grzyba, który odpowiedzialny jest za zanieczyszczenie preparatu, to kropidlak (Aspergillus). Występuje w wilgotnych miejscach zarówno na zewnątrz, jak i w pomieszczeniach, i bardzo rzadko powoduje zachorowania u ludzi - powiedział William Schaffner, specjalista od chorób zakaźnych z centrum medycznego Vanderbilt University w Nashville. Do poniedziałku przypadki zachorowań potwierdzono w dziewięciu z 23 stanów, do których trafił preparat. Są to: Tennessee, Michigan, Floryda, Maryland, Minnesota, Wirginia, Karolina Północna, Indiana i Ohio. Służby medyczne kontaktują się z osobami, którym podano zanieczyszczony preparat. Jednocześnie zaapelowano, by pacjenci zgłaszali się natychmiast do lekarza po wystąpieniu u nich objawów takich jak ból głowy, gorączka, sztywność karku, zmęczenie, zaburzenia mowy, trudności z chodzeniem czy czerwona wysypka. Podkreślono, że wczesne rozpoznanie choroby pozwala na uniknięcie poważnych powikłań, które mogą doprowadzić do śmierci.