- Nie zakwalifikowałbym tego jako zabieg ratowania życia. Kiedy u pacjenta zwężają się naczynia krwionośne, powstaje ból w klatce piersiowej. Jest on na tyle charakterystyczny, że zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie angiografii - tłumaczył kardiolog doktor Jonathan Reiner. Jego zdaniem, stan zdrowia polityka jest na tyle dobry, że może on bez przeszkód sprawować swój urząd aż do końca kadencji. Prawdopodobnie już za kilkanaście godzin Cheney zostanie wypisany ze szpitala do domu. Cheney jest uważany za najbardziej aktywnego i wpływowego polityka w otoczeniu prezydenta George'a W. Busha. Szefował zespołowi przejmującemu władzę w Białym Domu, a później zajął się konstruowaniem nowego rządu. Gdyby musiał zrezygnować z urzędu, prezydent poniósłby wyjątkowo dotkliwą stratę. Jak poinformował Biały Dom w przeprowadzonej w szpitalu rozmowie telefonicznej z prezydentem G. Bushem, Cheney zapewniał, że czuje się dobrze i już myśli o powrocie do obowiązków. 60-letni Cheney w listopadzie zeszłego roku został poddany zabiegowi oczyszczenia zablokowanej aorty po łagodnym ataku serca. Amerykańska sieć telewizyjna CNN doniosła, że pierwszy atak serca Cheney miał w wieku 37 lat. W 1988 r. przeszedł on operację, w wyniku której założono mu poczwórne bypasy. W czasie niedzielnego programu CNN wiceprezydent mówił, że czuje się dobrze. - Próbuję postępować jak odpowiedzialny człowiek, który ma dolegliwości krążeniowe i skończył 60 lat - podkreślał Cheney.