Wykonane w technologii "stealth" samoloty B-2 są praktycznie niewykrywalne przez radar i mogą wykonywać uderzenia jądrowe. Oba bombowce odbyły lot ze swej bazy Whiteman w stanie Missouri nad Koreę Południową i z powrotem, zrzucając ćwiczebną amunicję na południowokoreański poligon. Misja ta zademonstrowała "zdolność USA do szybkiego wykonywania dowolnych precyzyjnych ataków na dużą odległość" - głosi wojskowy komunikat. W ostatnim czasie napięcie na Półwyspie Koreańskim znacznie wzrosło. 11 marca władze w Phenianie ogłosiły, że nie będą więcej uznawały kończącego wojnę koreańską rozejmu z 1953 roku ani wszystkich pozostałych porozumień odprężeniowych z Seulem. Była to odpowiedź zarówno na rozszerzenie sankcji ONZ w następstwie przeprowadzonej 12 lutego trzeciej północnokoreańskiej próby nuklearnej, jak i na wspólne amerykańsko-południowokoreańskie ćwiczenia wojskowe.