Był to pierwszy test tarczy antyrakietowej w Europie. Wyrzutnia pocisków kierowanych Standard Missile 3 (SM-3) w wersji Block 1A została po raz pierwszy użyta poza USA, po raz pierwszy dokonano też przechwycenia pocisku balistycznego w Europie - podkreśliła amerykańska marynarka wojenna. Pociski SM-3 w najnowszej wersji IIA, przeznaczone do zwalczania pocisków balistycznych w najwyższych warstwach atmosfery, w 2018 r. mają zostać rozmieszczone w Redzikowie pod Słupskiem w ramach europejskiej części amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej. W długo planowanej akcji uczestniczyły okręty Stanów Zjednoczonych, Australii, Kanady, Francji, Niemiec, Włoch, Holandii, Norwegii, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Holenderska jednostka śledziła lot celu i przekazywała dane o jego pozycji na amerykański niszczyciel USS Ross, jednostkę wyposażoną w system Aegis. "To ćwiczenie pokazuje zaangażowanie USA w obronę Europy z wykorzystaniem okrętów Aegis i bazy w Rumunii, a także demonstruje profesjonalne działania naszych sojuszników" - podkreślił admirał Mark Ferguson, dowódca Sił Morskich USA w Europie i Afryce. Jak powiedział, test przeprowadzony przez państwa zrzeszone w Maritime Theater Missile Defense Forum (Morskim Forum Regionalnej Obrony Rakietowej) świadczy o ich zdolności do "bezpiecznego przeprowadzenia skutecznej, grupowej morskiej obrony przed jednoczesnymi zagrożeniami ze strony pocisków przeciwokrętowych i balistycznych". Cytowany przez Reutera ekspert wojskowy Riki Ellison zauważył, że ćwiczenia wykazały zdolność okrętów państw sojuszniczych do śledzenia wrogich pocisków oraz przekazywania informacji o ich pozycji i danych do ich zestrzelenia na okręty USA. W ocenie eksperta, oznacza to, że amerykańska marynarka wojenna może zredukować liczbę okrętów na Morzu Śródziemnym niezbędnych do misji obronnych przeciw zagrożeniem rakietowym. Obecnie okręty z pociskami SM-3 potrzebują eskorty, ponieważ jednostki te są narażone na ataki, gdy wykonują zadania z użyciem przeciwrakiet. Zdaniem Ellisona wtorkowy test został przeprowadzony w dobrym momencie, ponieważ pokazał, że sojusznicy potrafią przechwytywać "ten rodzaj pocisków, jakie są wystrzeliwane w i przeciwko Syrii". 7 października Rosja wystrzeliła w kierunku Syrii 26 pocisków manewrujących z okrętów na Morzu Kaspijskim. Według USA cztery rakiety nie dotarły do celu, jak twierdziła Moskwa, lecz spadły na Iran. 30 września Rosja włączyła się do konfliktu syryjskiego. Deklaruje, że jej lotnictwo zwalcza m.in. Państwo Islamskie, ale według źródeł zachodnich dokonuje nalotów także na pozycje wspieranych przez USA rebeliantów walczących z reżimem prezydenta Baszara el-Asada.