Krytycy obawiają się ostrych cięć w finansowaniu celów humanitarnych, walki z narkotykami i innych programów, które zostały już zaakceptowane przez Kongres. Ten nieustannie próbuje zwalczać próby ograniczania zagranicznych wydatków Waszyngtonu przez prezydencką administrację. W kwietniu propozycja 23-procentowych cięć w budżecie na pomoc zagraniczną i dyplomację została określona jako "szalona" i "krótkowzroczna" przez republikańskiego senatora Lindseya Grahama, który dodał, że taki pomysł "nie przejdzie." Jak donosi Reuters, Biuro ds. Zarządzania i Budżetu Białego Domu (OMB) wystosowało list do Departamentu Stanu oraz Amerykańskiej Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID). Pismo zamraża zatwierdzone uprzednio przez Kongres środki do trzech dni roboczych po tym, jak OMB otrzyma wykaz pieniędzy, które nie zostały jeszcze wydane. Jeden z doradców Kongresu mówi, że może chodzić o kwotę między dwoma a czterema miliardami dolarów. Poddane rewizji programy dotyczą m. in. łożenia na organizacje międzynarodowe, wspieranie pokoju na świecie, walkę z narkotykami, wsparcie rozwoju, wsparcie dla Europy, Eurazji oraz Azji Centralnej, finansowanie armii za granicą oraz światowego zdrowia. AK