Wśród rannych jedna osoba jest w stanie krytycznym a stan czterech lekarze określają jako bardzo poważny. Jak wynika z relacji policji, z niewyjaśnionych przyczyn dom, w którym odbywało się czuwanie przy zwłokach, został ostrzelany. Napastnik następnie uciekł samochodem. Amerykańska policja nie była jednak w stanie zebrać zeznań, ponieważ żaden ze świadków, mogących wyjaśnić sprawę, nie mówi po angielsku. Szef miejscowej policji Robert Lee poinformował, iż poszukiwany jest obecnie tłumacz - według BBC chodzi o język laotański.