Randy Lee Tenley ubrany w Ghillie suit - strój maskujący używany głównie przez snajperów - wszedł na autostradę nr 93 w stanie Montana w niedzielę w nocy. - Dla kierowców był praktycznie niewidoczny - mówił już po tragedii Jim Schneider, miejscowy policjant. Jak podaje serwis CNN, najpierw potrącił go samochód prowadzony przez 15-letnią dziewczynę, potem jeszcze jeden, a w końcu przejechało po nim auto, za którego kierownicą siedział 17-latek. Policja poinformowała, że Tenley został potrącony, gdy znajdował się "na pasie drogowym". Według jego znajomych wybrał się na autostradę przebrany za Wielką Stopę, ponieważ chciał, by "ludzie dzwonili na policję, twierdząc, że widzieli mityczną istotę". Miejscowa policja nie otrzymała jednak żadnych tego typu zgłoszeń.