Kobieta została aresztowana podczas postoju samochodem w stanie Illinois, gdzie wyśledzili ją policjanci. Usłyszała zarzuty zamordowania bliźniaków, których ciała 6 czerwca 2003 roku w Stickney Township znalazł w koszu na śmieci pracownik sortowni. Jedno z dzieci miało jeszcze przyczepione do ciała łożysko. Sekcja zwłok wykazała, że chłopcy urodzili się żywi i zmarli z powodu uduszenia, a ich śmierć została uznana za zabójstwo. Policja nie mogła wówczas zidentyfikować matki zmarłych dzieci. W 2018 roku lokalne władze wznowiły śledztwo, wykorzystując technologię opartą na nowoczesnych badaniach genetycznych. Eksperci kryminalistyki wytypowali potencjalne matki. DNA na papierosie 2 lipca 2020 roku detektywi udali się do Holland w stanie Michigan. Obserwując Antoinette Briley, zauważyli, jak upuszcza papierosa na ziemię. Zabezpieczyli niedopałek, z którego laboranci pobrali DNA. Okazało się ono zgodne z DNA dzieci. Briley powiedziała śledczym, że w dniu porodu przebywała sama w domu swoich dziadków, gdzie urodziła. Następnie włożyła je do materiałowego worka i wsiadła do samochodu. Chciała zawieźć noworodki do szpitala, ale pod wpływem paniki zmieniła zdanie - wjechała w alejkę i pozostawiła dzieci w koszu na śmieci. Kobieta wychowuje 12-letnią córkę i pracuje jako montażystka. Wkrótce odbędą się kolejne przesłuchania.