Jak wynikało z relacji świadków, chłopiec, bawiący się na placu zabaw, celował z pistoletu do ludzi. Wezwani na miejsce policjanci, nie sprawdziwszy, czy dziecko ma rzeczywiście w ręce pistolet, oddali dwa strzały.12-letni Tamir Rice został postrzelony w brzuch. Zmarł w niedzielę w szpitalu - informuje lokalna gazeta "The Plain Dealer".Ujawniono również nagranie z rozmowy przechodnia, który zadzwonił pod numer alarmowy. Osoba wzywająca policję od razu zaznaczyła, że broń prawdopodobnie nie jest prawdziwa.Do podobnego wypadku doszło w sierpniu, gdy funkcjonariusze zastrzelili w centrum handlowym Johna Crawforda - czarnoskórego mężczyznę, który niósł kupioną tam broń-zabawkę.