Liczba taka jest wyższa od średniej rocznej, która dla sześciomiesięcznego, trwającego od 1 czerwca do 30 listopada, sezonu huraganów nad środkowym Atlantykiem wynosi sześć huraganów i 10 sztormów tropikalnych. Jest ona jednocześnie znacznie niższa od rekordowego roku 2005, kiedy to uformowało się aż 28 tropikalnych sztormów, z których wiele przekształciło się w huragany, w tym jeden, o imieniu "Katrina", miał wyjątkową siłę i spowodował wielką liczbę ofiar i olbrzymie straty. Rosnąca liczba huraganów wiąże się z ocieplaniem górnych warstw wód oceanicznych i ogólnym ocieplaniem klimatu. Eksperci podkreślił też, że w tym roku na szczęście nie należy spodziewać się zjawiska El Nino, czyli znacznego ocieplenia wód wschodniego Pacyfiku, co zwykle potęguje występowanie huraganów nad Atlantykiem.