Dane gromadzone przez TikToka miały być wykorzystywane dla potrzeb marketingu cyfrowego i targetowania reklam. Według cytowanych w piątek przez branżowy portal Cnet prawników, ugoda zawarta przez TikToka może być jedną z największych w sprawach związanych z naruszeniami prywatności w USA. Pozew przeciwko chińskiej aplikacji został złożony przez 21 podmiotów. Aplikacji zarzucono, że gromadziła dane łamiąc federalne przepisy dotyczące prywatności i cyberbezpieczeństwa, zabraniające wykorzystania danych biometrycznych do celów marketingowych bez zgody użytkowników. Firma TikTok miała również naruszyć kilka lokalnych legislacji w stanie Kalifornia, których celem jest ochrona konsumentów usług cyfrowych. TikTok odpiera stawiane mu w pozwie zarzuty Dane, jakie miał zbierać TikTok, były gromadzone z użyciem technik rozpoznawania twarzy i pozwalały określić parametry takie jak pochodzenie etniczne, płeć i wiek użytkowników. Firma długo utrzymywała, że ich gromadzenie ma na celu jedynie eliminowanie możliwości rejestracji na platformie osób młodszych, niż wymagany regulaminowo wiek 13 lat. Według uczestników pozwu przeciwko TikTokowi, aplikacja miała również gromadzić inne wrażliwe dane o użytkownikach, a następnie sprzedawać je stronom trzecim bez uzyskania stosownej zgody ze strony osób korzystających z platformy. TikTok odpiera stawiane mu w pozwie zarzuty i utrzymuje, że zgodził się na zawarcie ugody w sprawie po to, by uniknąć długiej batalii prawnej. - Choć nie zgadzamy się z oskarżeniami, nie chcemy przechodzić długiego procesu tylko skupić się na naszych działaniach zmierzających do budowy bezpiecznego i radosnego środowiska dla społeczności TikToka - stwierdził rzecznik platformy w przesłanym mediom oświadczeniu. Oprócz wypłaty 92 mln dol., które zostaną przekazane na odszkodowania dla użytkowników, w ramach ugody TikTok zgodził się przestrzegać zasad obowiązującego w USA prawa i nie gromadzić danych użytkowników bez informowania o tym w swojej polityce prywatności. Dotyczy to nie tylko danych biometrycznych, ale też informacji przechowywanych w schowku na smartfonie, a także kwestii transferowania danych użytkowników z USA za granicę. Przekaż 1 proc. na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ