Kobieta rozładowywała samolot frontier, który chwilę temu wylądował i wysadzał pasażerów. Do incydentu około godziny 22:20. Włosy pracowniczki, w niewyjaśniony dotychczas sposób, utknęły w taśmociągu bagażowym. Tragedia na lotnisku. Kobieta zmarła Kobieta została poważnie ranna. Krótko później zmarła w wyniku poniesionych obrażeń. - Do tej pory wiemy, jak jej włosy dostały się w maszynerię - powiedział ABC News Mike Hough, prezes GAT Airline Ground Support, firmy, w której pracowała kobieta. "Międzynarodowe lotnisko im. Louisa Armstronga w Nowym Orleanie składa najszczersze kondolencje jej rodzinie i przyjaciołom, a także naszym partnerom z linii lotniczych GAT i Fontier. Zmarła była częścią naszej rodziny na lotnisku i będziemy nadal wspierać się nawzajem w każdy możliwy sposób w tym trudnym czasie" - przekazały w oświadczeniu władze lotniska.