Tragiczne sceny rozegrały się na jednej z dróg w Teksasie w USA. 25-letni mężczyzna wspiął się na naczepę jadącej ciężarówki, chwilę później, stojąc tyłem do kierunku jazdy, uderzył w znajdujący się nad jezdnią wiadukt. Jeden z kierowców, który jechał za ciężarówką nagrał film, na którym widać mężczyznę tańczącego na naczepie. Mężczyzna nie przeżył 25-latek został przewieziony do szpitala, niestety lekarzom nie udało się go uratować. Zdaniem władz mężczyzna mógł nagrywać wideo ze swojego wyczynu. Te informacje nie są jednak potwierdzone. "To był okropny widok" Świadkowie zdarzenia cytowani przez "Daily Mail" twierdzą, że nikt nie próbował powstrzymać mężczyzny. - Jechałam kilkadziesiąt metrów dalej. Po tym jak spadł, mijałam jego ciało - mówiła kobieta. - Widziałem krew na ziemi, widziałem jego wykrzywione ciało i złamaną rękę. To był okropny widok - mówił inny ze świadków. Kierowca nie wiedział, że ktoś jest na dachu Podczas przesłuchania kierowca ciężarówki twierdził, że nie zdawał sobie sprawy z tego, że ktoś jest na dachu jego samochodu. Policja podaje, że był trzeźwy.