Do wszystkich pięciu zabójstw doszło w ciągu 15 godzin, w spokojnej dzielnicy Waszyngtonu. - Nic takiego nigdy się tu nie zdarzyło. Montgomery County to bardzo spokojna dzielnica. W ciągu jednego dnia nasze statystyki dotyczące zabójstw wzrosły o jedną czwartą. Robimy wszystko co możemy, by odkryć przyczyny tej tragedii. Nigdy wcześniej nie mieliśmy jednak do czynienia z taką sprawą - mówił szef lokalnej policji. Ofiary to dwie kobiety i trzech mężczyzn. Jedna z kobiet zginęła, gdy siedziała na ławce przed urzędem pocztowym, druga - na stacji benzynowej. Pierwszy mężczyzna został trafiony w głowę. Znajdował się niedaleko swego auta na parkingu przed supermarketem. Drugi - kosił trawę, gdy dosięgnęły go kule snajpera. Trzeci tankował benzynę do auta.