Podczas prawyborów partii republikańskiej Mitt Romney przekonywał, że Donald Trump jest politycznym oszustem o temperamencie trzecioklasisty, który przez całe życie wykorzystywał innych i którego obietnice są bezwartościowe. "Jego program doprowadzi do recesji, jego polityka zagraniczna zwiększy zagrożenie dla Ameryki. On nie ma charakteru i wiedzy, by zostać prezydentem" - mówił biznesmen. Jednak w miniony weekend Mitt Romney przyjął zaproszenie Donalda Trumpa na rozmowę o sytuacji międzynarodowej. Romney nie chciał mówić, czy otrzymał propozycję i czy jest nią zainteresowany. Informację o tym, że jest rozważany na stanowisko szefa amerykańskiej dyplomacji potwierdził jednak wiceprezydent elekt Mike Pence. "Gubernator Romney jest aktywnie i poważnie rozważany jako kandydat na sekretarza stanu USA" - oświadczył Pence. Początkowo spekulowano, że sekretarzem stanu w rządzie Donalda Trumpa zostanie Rudolph Giuliani. Cieniem na jego kandydaturze położyła się jednak działalność biznesowa byłego burmistrza Nowego Jorku. Innym kandydatem jest były ambasador Stanów Zjednoczonych przy ONZ John Bolton.