- W którymś momencie milczenie lub bezczynność stają się etycznie i moralnie niedopuszczalne - powiedział honorowy konsul generalny Syrii w Kalifornii Hazim Szehabi. - Niedawne okrutna masakra, do której doszło w Huli, była w moim przypadku punktem zwrotnym i momentem, w którym nie można już było usprawiedliwiać milczenia lub tego, że jest się (...) postrzeganym jako osoba mająca powiązania z syryjskim rządem - dodał dyplomata. Jak poinformował przedstawiciel ONZ ds. praw człowieka, większość zabitych w Huli, na zachodzie Syrii, to ofiary zbiorowych egzekucji przeprowadzonych przez prorządowe milicje Szabiha. Masakrę potępiła Rada Bezpieczeństwa ONZ. Rada Praw Człowieka ONZ zbada w piątek na specjalnej sesji w Genewie wydarzenia w Huli. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w wyniku trwającego od marca 2011 roku konfliktu zbrojnego między przeciwnikami reżimu prezydenta Baszara el-Asada a siłami rządowymi zginęło już ponad 13 tys. osób, w tym ok. 1800 od czasu wejścia w życie rozejmu 12 kwietnia.