O potrawy na Święto Dziękczynienia korespondent RMF w Waszyngtonie Grzegorz Jasiński pytał swoich przyjaciół, Patrycję i Boba Hummelów. - Na obiad w Święto Dziękczynienia mamy zawsze indyka z różnego rodzaju sosami. Do tego zielony groszek, ubite słodkie ziemniaki, ciasto dyniowe, kawę i herbatę, aha, jeszcze zapomniałem o sosie do pieczeni. - Ja najbardziej lubię ciasto z dyni - mówi Patrycja. Jak dodaje jej mąż, na przygotowanie naprawdę dobrego indyka potrzeba sporo czasu. - Kluczowa sprawa to wybór indyka - musi być świeży, a nie mrożony. Na przygotowania trzeba sobie zostawić dużo, dużo czasu, pieczenie indyka trwa około 4-5 godzin. Nadziewa się go chlebem i przyprawami wymieszanymi z wodą i masłem, dodaje się też przyprawę do drobiu. Wszystko to się miesza, nadziewa się indyka, wstawia do piekarnika i potem można już oglądać mecz futbolu amerykańskiego, aż danie będzie gotowe. W sumie wszystko to jest dość łatwe - tak twierdzi Bob. Thanksgiving Day od 1789 roku jest świętem państwowym. Termin obchodów ustanowił w roku 1863 prezydent Abraham Lincoln na ostatni czwartek listopada. Legenda głosi, że Indianie przynieśli dzikiego indyka kolonistom w Nowej Anglii, którzy dzięki temu przetrwali zimę. Na pamiątkę ustanowiono święto, podczas którego pod nóż idą miliony indyków. Szacuje się, że w tym roku, od czwartku do niedzieli, Amerykanie zjedzą 45 milionów ptaków. Zawsze życie jednemu z nich daruje urzędujący prezydent. Tradycyjnie już na ulicach Nowego Jorku odbędzie się parada.