W miniony weekend w Minneapolis odbywała się doroczna impreza pod nazwą "Zombie Pub Crawl". Ponad 20 tysięcy osób przebranych za żywe trupy imprezowało w barach w centrum miasta. Liczba uczestników była tak duża, że ustanowiono rekord Guinessa jeśli chodzi o liczbę zombi zgromadzonych w jednym miejscu. Wielki hallowenowe balowanie przebiegało bez poważniejszych zakłóceń, poza kilkoma drobnymi incydentami. W jednym z nich 21-letni uczestnik imprezy tak się upił, że pomylił domy i padł nieprzytomny na podłodze u obcych ludzi. Był ucharakteryzowany na zombi i miał na sobie strój świętego Mikołaja. Został on tam znaleziony przez dwójkę rodzeństwa. Przerażony czternastoletni chłopiec uciekł z domu, jego szesnastoletnia siostra zamknęła się w łazience i zadzwoniła po rodziców. Wezwano policję, która przewiozła delikwenta do izby wytrzeźwień. Ojciec nastolatków powiedział lokalnym mediom, że jego stosunek do Świętego Mikołaja zmienił się na zawsze.