Nie są na razie znane przyczyny strzelaniny. Zgodnie z informacjami policji strzały padły nad ranem czasu miejscowego w mieście Frederick. Następnie sprawca pojechał do oddalonej o około sześć kilometrów bazy wojskowej Fort Detrick, gdzie został zastrzelony. Marynarka wojenna USA potwierdziła, że był członkiem jej personelu medycznego. Jak podaje Reuters, był sanitariuszem w szpitalu wojskowym w bazie. Jeden z rannych we Frederick wszedł do lokalnego sklepu, skąd zadzwoniono po służby bezpieczeństwa. Dziennik "Baltimore Sun" podaje, że ranni są w ciężkim stanie i przetransportowano ich do szpitala w Baltimore. - Mamy dwa różne miejsca ataku. Potwierdziliśmy, że był tylko jeden napastnik. Nie ma już zagrożenia. Wszyscy są bezpieczni - przekazał szef policji we Frederick Jason Lando. W Fort Detrick znajduje się amerykańskie dowództwo medyczne, w którym służy i pracuje około 10 tysięcy osób. Reprezentowana są tu wszystkie rodzaje sił zbrojnych. Stacjonujący w Fort Detrick prowadzą m.in. badania biomedyczne. Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!