Na miejscu był reporter "Los Angeles Times". Według zeznań świadków w kręgielni Gable House Bow najpierw doszło do bójki, dopiero później klienci usłyszeli strzały. - Od razu skryliśmy się za barem. Słyszeliśmy, że dwie osoby zostały postrzelone - powiedział reporterowi Jesus Perez. Dodał, że słyszał więcej niż dwa strzały. Całe zdarzenie trwało ok. 15 minut, później ochrona wyprowadziła klientów kręgielni. Na miejscu znajdują się jednostki policji. Służby bezpieczeństwa apelują, by nie zbliżać się do budynku. Media nie podają na razie przyczyn strzelaniny. Trwa śledztwo. Nie wiadomo, czy policja zatrzymała sprawcę lub sprawców zbrodni. Pracownicy kręgielni w wypowiedziach dla mediów utrzymują, że w ich miejscu pracy rzadko dochodziło do przemocy.