Świadkowie mówią, że o poranku czasu lokalnego w bazie Navy Yard położonej niemal w centrum Waszyngtonu pojawił się ubrany na czarno mężczyzna z bronią półautomatyczną i zaczął strzelać do ludzi. Postrzelonych miało zostać od 10 do 12 osób. Według telewizji NBC cztery z nich zostały zabite. Na miejsce skierowano oddziały policji i FBI. Wszystkim trzem tysiącom pracowników bazy nakazano pozostać w pomieszczeniach. Sprzeczne doniesienia na temat sprawców Jak wynikało ze wstępnych doniesień, sprawca zabarykadował się w jednym z pomieszczeń. Na tym etapie wiele informacji jest sprzecznych. Dziennik "Washington Post" informuje na przykład, że sprawców było trzech, w tym jeden z mundurze. Według CNN dwóch z nich miało zostać "unieszkodliwionych". Nie są na razie znane dokładne okoliczności incydentu. Na miejsce zdarzenia wysłano śmigłowcami ekipę interwencyjną FBI, a policja przeszukuje cały budynek. Wstrzymano ruch na lotnisku Ronalda Reagana O incydencie zostali poinformowani zarówno prezydent Barack Obama, jak i sekretarz obrony Chuck Hagel. Z powodu strzelaniny wstrzymano ruch na pobliskim lotnisku Ronalda Reagana. Navy Yard to historyczny obiekt, w którym obecnie mieści się dowództwo inwestycji marynarki wojennej. Jest ono odpowiedzialne za projekty, zakupy i budowę okrętów oraz łodzi podwodnych. Roczny budżet dowództwa to 30 miliardów dolarów. Baza marynarki wojennej jest położona zaledwie 2 kilometry od Kapitolu i 4 kilometry od Białego Domu.