Napastnik strzelił do pierwszej ofiary przed budynkiem mieszkalnym podczas "incydentu domowego" i oddalił się z miejsca zdarzenia - jak poinformował szef policji w Norfolk Larry Boome. Następnie wrócił, gdy cztery kobiety próbowały udzielić pomocy rannej. W wyniku strzelaniny śmierć poniosły trzy osoby, a dwie ranne zostały przewiezione do lokalnego szpitala. Sprawca był znany policji - poinformowała agencja Associated Press. Komendant jednostki policji w Norfolk nazwał zabójcę "tchórzem".Napastnik został zatrzymany - potwierdziły lokalne służby na Twitterze, nie udzielając zarazem bliższych informacji o tożsamości mordercy i okolicznościach tragicznego zdarzenia. Przez pandemię wzrosła liczba zabójstw W wyniku strzelanin domowych w Stanach Zjednoczonych co roku ginie niemal 1300 osób - pokazują dane Emory University School of Medicine. Ponad 59 proc. strzelanin, do jakich doszło w latach 2014-2019, miało związek z przemocą domową. W 68,2 proc. przypadków sprawca śmiertelnie postrzelił co najmniej jednego członka rodziny lub swojego partnera - wynika ze statystyk opublikowanych w Journal of Injury Epidemiology. W 2020 roku w wyniku pandemii COVID-19 i związanych z nią ograniczeń w życiu społecznym wzrosła liczba zabójstw domowych. Według danych FBI co najmniej 878 ofiar zginęło w tym czasie z rąk współmałżonka lub życiowego partnera.W Stanach Zjednoczonych jedna na trzy kobiety i jeden na czterech mężczyzn padają ofiarą przemocy w związku, rozumianej jako gwałt, ataki fizyczne lub stalking, co oznacza, że łącznie przemocy z rąk partnera doświadcza rocznie ponad 10 mln Amerykanów - szacuje organizacja non-profit Narodowa Koalicja Przeciw Przemocy Domowej.Departament Sprawiedliwości USA podaje, że 9 na 10 przypadków przemocy w rodzinie ma miejsce w domu ofiary lub krewnego będącego sprawcą.