Według policji napastnik wszedł na teren festiwalu, przecinając ogrodzenie, aby uniknąć kontroli bezpieczeństwa, w tym wykrywaczy metali, wyciągnął karabin i zaczął strzelać. "To po prostu strasznie smutne i przygnębiające, że na imprezie, która robi tyle dobrego, społeczność musiała cierpieć z powodu takiej tragedii" - oświadczył na konferencji prasowej komendant policji w mieście Gilroy, Scot Smithee. Kilku świadków powiedziało funkcjonariuszom, że mogło być dwóch napastników, ale nie jest jasne, czy ten drugi również otworzył ogień. Prezydent Trump: Bądźcie ostrożni! Jeszcze zanim zastrzelono napastnika prezydent USA Donald Trump napisał na Twitterze, że "na miejscu strzelaniny w Gilroy w Kalifornii egzekwowane jest prawo. Doniesienia mówią, że napastnik nie został jeszcze zatrzymany. Bądźcie ostrożni!". Świadkowie zdarzenia opowiadali miejscowej prasie, że na początku myśleli, iż odgłosy strzałów pochodzą od fajerwerków. Dopiero po kilku minutach w tłumie wybuchła panika. Ludzie krzyczeli, płakali, przewracali stoły, niszczyli ogrodzenie, aby wydostać się z miejsca zagrożenia. Telewizja NBC News opublikowała wypowiedź uczestniczki festiwalu Julissy Contreras, która mówiła, że widziała napastnika. Według niej to około 30-letni mężczyzna, który strzelał do ludzi z karabinu. "Widziałam, jak strzelał we wszystkich kierunkach, nie celował w nikogo, strzelał na oślep" - powiedziała. Członek zespołu grającego na festiwalu powiedział, że widział, jak mężczyzna w zielonej koszuli i w chustce wokół szyi strzela z broni, która wyglądała jak karabin. Największy taki festiwal Organizowany od 1979 roku Gilroy Garlic Festival jest znanym w USA trzydniowym wydarzeniem, które każdorazowo przyciąga ponad 100 tys. ludzi. Niedziela była ostatnim dniem festiwalu. Określany jest jako największy na świecie letni festiwal żywności. Gilroy znajduje się około 48 km na południowy wschód od San Jose.