Zamknięto pobliską autostradę w obu kierunkach. FBI potwierdziło na Twitterze, że wysłało swych agentów z Baltimore, by zbadali incydent. "Sytuacja jest pod kontrolą i nie ma już zagrożenia dla bezpieczeństwa" - powiedział rzecznik NSA, cytowany przez telewizję ABC News. Telewizja CBS News pokazała zdjęcia czarnego samochodu z podziurawioną przez kule przednią szybą. Auto stoi na końcu ślepej uliczki, którą po jednej stronie oddzielają od jezdni betonowe barierki z napisem NSA, a po drugiej ogrodzenie, w pobliżu stróżówki i bramy wjazdowej. Na ziemi siedzi osoba w kajdankach. "Prezydent został poinformowany o strzelaninie w Fort Meade. Jesteśmy myślami z wszystkimi ludźmi, którzy zostali nią dotknięci i modlimy się za nich" - napisał Biały Dom w komunikacie. Policja z hrabstwa Anne Arundel w Maryland, gdzie znajduje się siedziba NSA, napisała na Twitterze, że nie jest odpowiedzialna za śledztwo w tej sprawie. W bazie Fort Meade oprócz NSA mieszczą się też Dowództwo Cybernetyczne (USCYBERCOM) odpowiadające m.in. bezpieczeństwo danych wojskowych i Defense Information School, która szkoli m.in. dziennikarzy dla Pentagonu. NSA to jedna z głównych agencji wywiadowczych amerykańskiego rządu. Owiana tajemnicą agencja skupia się na wykorzystywaniu narzędzi technologicznych, w tym monitorowaniu ruchu w internecie, by nadzorować przeciwników rządu. W marcu 2015 r. dwie osoby próbowały wjechać swoim sportowym autem przez bramę prowadzącą do NSA. Ochrona otworzyła do nich ogień, gdy się nie zatrzymały i zabiła jedną z osób w samochodzie. Według mediów, osoby mogły pomylić drogę, wracając z imprezy i niewykluczone, że były pod wpływem narkotyków.