42-letniego mężczyznę, który strzelał w powietrze i w ziemię w pobliżu domu towarowego Macy's, zatrzymali policjanci z patrolu rowerowego. "To cud, że nikt nie został ranny" - powiedział jeden ze świadków wydarzenia. Na zatłoczonym parkingu i w sklepach pełnych klientów robiących świąteczne zakupy wybuchła panika. Ludzie uciekali z krzykiem, starając się znaleźć jakieś schronienie. Zaledwie dzień wcześniej w masakrze w szkole podstawowej w Newtown w Connecticut zginęło 20 dzieci i sześcioro dorosłych, a sprawca popełnił samobójstwo, gdy na miejsce przybyła policja.