"Pozostawili mnie abym zgnił" - powiedział Rodriguez dziennikarzom kiedy policjanci eskortowali go do aresztu. Podczas wstępnego przesłuchania, Rodriguez powiedział sędziemu, że jego długi przekraczają 90 tys. dol. a pracując w barze sieci Subway zarabiał mniej niż 30 tys. dol. rocznie. Dodał, że firma zwolniła go "bez powodu". Według informacji policji, Rodriguez został przed dwoma laty zwolniony z pracy w pracowni architektonicznej, w której zaczął strzelać. Po strzelaninie uciekł i schronił się w domu matki. Oddał się w ręce policji, gdy funkcjonariusze zauważyli go przez okno i kazali mu wyjść. Stan rannych określany jest jako stabilny.