37-letni mężczyzna został postrzelony w brzuch, gdy z żoną wyszedł z restauracji i zmierzał do samochodu. Na szczęście jego stan jest stabilny. Nie ma żadnych świadków zdarzenia. Policja jak na razie tylko przypuszcza, że może to być kolejny atak snajpera, który od dwóch tygodni sieje postrach wśród mieszkańców okolic Waszyngtonu. Nie wiadomo jeszcze, z jakiej broni strzelał napastnik. Trwa policyjna obława na napastnika. Funkcjonariusze obstawili wszystkie drogi szybkiego ruchu. Z powietrza okolice patrolują policyjne helikoptery. Policja poinformowała, że w swych działaniach traktuje tę próbę morderstwa, jak gdyby sprawcą był ten sam osobnik. Mężczyzna, którego nazwiska policja nie ujawniła, podróżował wraz żoną po Wirginii i zatrzymał się na posiłek oraz nabranie benzyny. Strzał, który go dosięgnął, najprawdopodobniej padł z pobliskiego lasku. Od 2 października nieuchwytny snajper-psychopata zabił dziewięć osób w stanach Maryland i Wirginia oraz w rejonie Waszyngtonu. Przypadkowo dobrane ofiary zabijał jednym strzałem używając precyzyjnego karabinu. Miasteczko Ashland leży 25 km na północ do Richmond, stolicy stanu.