Rzecznik Białego Domu Josh Earnest poinformował natomiast, że w najbliższych dniach prezydent Barack Obama będzie rozmawiał z nowym władcą Arabii Saudyjskiej. Król Abdullah zmarł wczoraj w wieku 91 lat, dziś w stolicy Arabii Saudyjskiej odbyły się uroczystości pogrzebowe. Nowym władcą został 79-letni Salman, brat zmarłego króla. Salman zapowiedział, że nie będzie zmian w polityce saudyjskiego królestwa. - To był bardzo odważny i mądry człowiek - tak o zmarłym saudyjskim królu mówił amerykański sekretarz stanu. John Kerry, który przyleciał na Światowe Forum Ekonomiczne do szwajcarskiego Davos, podkreślał, że król Abdullah był jednym z najważniejszych sojuszników Stanów Zjednoczonych w walce z terroryzmem. Amerykański polityk mówił też, że zmarły monarcha wytrwale pracował na rzecz dialogu między islamem a chrześcijaństwem. - Pamiętam swoje spotkania z nim jeszcze jako młody senator. Byłem podbudowany jego zaangażowaniem w sprawę lepszego zrozumienia się ludzi. Dla niego to było narzędzie walki z ekstremizmem. Mieszkańcom Królestwa Arabii Saudyjskiej oraz nam będzie brakować jego mądrości, partnerstwa i przyjaźni - mówił w Davos John Kerry. Arabia Saudyjska jest ważnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie. Oba kraje współpracują przede wszystkim na płaszczyźnie wojskowej i gospodarczej. USA zapewniały między innymi ochronę saudyjskiej granicy w czasie inwazji Iraku Saddama Husajna na Kuwejt w 1990 roku. Stany Zjednoczone od wielu lat są też głównym odbiorcą saudyjskiej ropy. W ostatnich latach dwustronne relacje uległy ochłodzeniu, co miało związek między innymi z wojną domową w Syrii.