Do tragicznych wydarzeń, podczas których zginęli 22-letnia Clarissa i jej dziecko, doszło 9 listopada w Karolinie Południowej. Słyszeli jak woła o ratunek. Nie pomogli ciężarnej Policja podaje, że 22-latka została zamordowana przez swojego partnera i ojca jej dziecka - 21-letniego Tylera. Mężczyzna pobił na śmierć Clarissę, która była w siódmym miesiącu ciąży. Oprawca zadał jej liczne ciosy w okolicach głowy i szyi. W pewnym momencie 22-latka urodziła. Śledczy ustalają, czy dziecko żyło po przyjściu na świat. Śledczy ujawnili, że wołanie Clarissy o pomoc miały słyszeć dwie osoby, które w tym czasie były w domu - spokrewnieni z Tylerem 49-letnia Melissa i jej 43-letni brat Michael. Rodzeństwo nie zrobiło jednak nic, by ratować kobietę. Policję wezwali dopiero rodzice 22-latki, którzy chcieli odwiedzić córkę, ale nie zostali wpuszczeni przez jej partnera do domu. Było już jednak za późno na uratowanie Clarissy i jej dziecka. W sobotę Melissa i Michael zostali aresztowani i usłyszeli zarzut nieudzielenia pomocy. Obydwoje zostali zwolnieni za kaucją. Kryminalna przeszłość 21-lateni Tyler na początku listopada usłyszał zarzut podwójnego zabójstwa. Mężczyzna już wcześniej był oskarżony o przemoc domową, usiłowanie podwójnego zabójstwa, stawienie oporu przy aresztowaniu i groźby wobec policjantów. Śledczy sprawdzają też powiązanie Tylera ze zniknięciem jego byłej dziewczyny, 19-letniej Jorden. Ostatni raz była widziana w październiku 2020 roku w towarzystwie mężczyzny.