Reklama

USA: Skoczył z dachu, spadł na przechodnia. Obydwaj zginęli na miejscu

Jedna próba samobójcza pozbawiła życia dwóch ludzi - przekazał amerykańska policja z miasta Yonkers w stanie Nowy Jork. 25-letni mężczyzna skoczył z dachu 12-piętrowego wieżowca. Spadając, uderzył w 61-latka przechodzącego przez parking. Obaj mężczyźni zginęli na miejscu.

Do tragedii doszło w poniedziałek wieczorem. 25-latek targnął się na swoje życie, skacząc z blisko 40-metrowego wieżowca wprost na betonowy parking. Zanim jednak samobójca uderzył w ziemię, przypadkowo wpadł na przechodzącego 61-latka.

"Ten incydent wygląda na tragiczny zbieg okoliczności. Cały czas trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia" - przekazała policja w oświadczeniu prasowym.

Funkcjonariusze przesłuchali świadków zdarzenia i zabezpieczyli monitoring. W oświadczeniu zapewnili, że łączą się w bólu z rodzinami ofiar.

Reklama

CBS News przypomina, że do podobnej sytuacji doszło w kwietniu tego roku w San Diego. 29-letnia kobieta zginęła, gdy spadł na nią niedoszły samobójca. Mężczyzna, który wyskoczył z jednego z pięter parkingu naziemnego, zmarł w szpitalu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samobójca | USA

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy