Szczegóły zostaną oficjalnie ujawnione dopiero po południu. Wiadomo jednak, że aresztowano blisko 50 brokerów zajmujących się międzynarodowym handlem walutami i papierami wartościowymi. Zarzuca im się dokonywanie fikcyjnych transakcji, pranie brudnych pieniędzy i oszukiwanie klientów. Rynek, na którym operują brokerzy, jest w dużej mierze nieuregulowany. Globalna wartość dziennych transakcji już dwa lata temu sięgała ponad 2 bln dolarów. Jak się ocenia, w 60% handel koncentruje się w trzech ośrodkach: w Wielkiej Brytanii, USA i Japonii. Dokładne rozmiary skandalu dopiero ujrzą światło dzienne, już jednak porównuje się go do tak głośnych spraw, jak upadek Enronu czy oszustwa WorldCom. Aresztowania są prawdopodobnie wynikiem bardzo długiego śledztwa.