Regulacje prawne przyjęte przez Senat przewidują utrzymanie ulg podatkowych dla klasy średniej i wzrost podatków dla osób o najwyższych dochodach. Ulgi podatkowe mają być utrzymane dla osób, których roczne dochody są niższe niż 400 tys. dol., a 450 tys. dol. w przypadku par. Cięcia budżetowe, które automatycznie weszłyby od nowego roku, mają być odroczone o dwa miesiące, by umożliwić wypracowanie szerszego porozumienia ws. cięć. Porozumienie musi jeszcze przegłosować Izba Reprezentantów, w której większość mają Republikanie. Jak podała agencja Reutera, Izba zbierze się we wtorek w południe, natomiast agencja Associated Press poinformowała, że głosowanie może odbyć się we wtorek lub środę. Prezydent USA Barack Obama zaapelował po głosowaniu w Senacie, aby Izba Reprezentantów zatwierdziła porozumienie. "Choć ani Demokraci, ani Republikanie nie osiągnęli w pełni tego, co chcieli, porozumienie to służy naszemu krajowi i Izba Reprezentantów powinna przyjąć je bez zwłoki" - oświadczył Obama. Głosowanie w Senacie odbyło się dwie godziny po północy we wtorek, kiedy formalnie minął termin na podjęcie decyzji ws. klifu fiskalnego. Wtorek jest dniem świątecznym w USA, instytucje finansowe i urzędy są zamknięte, dlatego skutki tej zwłoki będą znikome - jeśli tylko obie izby Kongresu szybko zatwierdzą porozumienie. Wówczas do wejścia w życie porozumienia pozostanie tylko podpis prezydenta. Jeśli porozumienie zostanie zaaprobowane przez obie izby, Stany Zjednoczone zdołają uniknąć klifu fiskalnego, czyli jednoczesnego zniesienia ulg podatkowych oraz znacznego ograniczenia wydatków federalnych. Zdaniem ekonomistów klif fiskalny mógł spowodować silną recesję w gospodarce USA. Biały Dom i Republikanie w Kongresie toczyli od miesięcy zażarty spór na temat środków zaradczych, które należałoby w tej sytuacji podjąć. Republikanie zdecydowanie się przeciwstawiali koncepcji podniesienia podatków najbogatszym Amerykanom. Gdyby do końca roku nie doszło do porozumienia ws. redukcji deficytu budżetowego, z początkiem 2013 roku wszyscy Amerykanie płaciliby wyższe podatki, a wielu z nich dotknęłyby drastyczne cięcia wydatków rządowych. Na mocy umowy między Białym Domem a Republikanami z ubiegłego roku, usankcjonowanej ustawą Kongresu, drastyczne cięcia wydatków weszłyby w życie automatycznie.