Zbiorowy pozew przeciw bankom niemieckim, oskarżanym o współudział w rabowaniu mienia ofiar eksterminacji Żydów, a pośrednio także korzystanie z pracy przymusowej i niewolniczej, jest ostatnim z serii pozwów, których odrzucenia domagają się rząd i przemysł niemiecki, stawiając to jako warunek rozpoczęcia wypłat z funduszu odszkodowawczego wartości 10 mld marek. Na podstawie porozumienia między rządami USA i Niemiec z lipca zeszłego roku, w zamian za utworzenie tego funduszu administracja amerykańska zobowiązała się zapewnić niemieckim koncernom "pokój prawny", czyli wpłynąć na sądy, aby wycofały już wniesione tam przeciw nim pozwy i oddalały nowe. Niemal wszystkie zostały wycofane, ale spośród pozwów wniesionych przed zawarciem porozumienia pozostał jeszcze pozwy, rozpatrywane przez sędzię Kram. Sędzia argumentowała wcześniej, że skoro na koncie funduszu odszkodowawczego nie zgromadzono pełnej uzgodnionej sumy, nie ma gwarancji, że wystarczy pieniędzy na wypłaty dla wszystkich ofiar pracy przymusowej.