Sąd odroczył egzekucję i przesłał sprawę Reeda do ponownego rozpoznania przez sąd niższej instancji. W szczególności mają być zbadane poszlaki wskazujące, że oskarżyciele zaprezentowali fałszywe zeznania świadków i ukryli niektóre dowody przemawiające na korzyść oskarżonego. Sam Reed konsekwentnie utrzymuje, że jest niewinny. Wcześniej odroczenie egzekucji o 120 dni zarekomendowała stanowa komisja ds. ułaskawień i zwolnień warunkowych. Równocześnie jednak odrzuciła wniosek adwokatów Reeda o zamianę wyroku na dożywotnie więzienie. Umieszczoną w internecie petycję o uwolnienie Reeda podpisało prawie trzy miliony osób. Za odroczeniem wykonania wyroku, który ma być wykonany za pomocą śmiertelnego zastrzyku, opowiedziało się wielu polityków, zarówno Republikanów jak i Demokratów oraz znanych osobistości. Petycję podpisali m. in. Beyonce, Kim Kardashian i Oprah Winfrey. W grę wchodzi również aspekt rasowy bowiem Reed, który jest Afroamerykanienem, został uznany za winnego w 1998 r. przez ławę przysięgłych złożoną wyłącznie z białych. Podczas procesu dowiedziono, że Reed utrzymywał intymne kontakty z 19-letnią Stacey Stites zatrudnioną w sklepie spożywczym w miejscowości Bastrop. 23 kwietnia 1996 r. znaleziono ją martwą na skraju drogi. Ustalono, że ofiara została uduszona, a wcześniej zgwałcona. Zdaniem obrońców Reeda eksperci medycyny sądowej popełnili wiele błędów i nie udowodnili w sposób przekonujący, że to Reed dopuścił się tej zbrodni. W szczególności nie wykluczyli odpowiedzialności za zbrodnię narzeczonego ofiary, Jimmy'ego Fennella, miejscowego policjanta. Przez pewien czas był on głównym podejrzanym, ale nigdy nie został formalnie oskarżony. Reed ma wciąż przed sobą drogę odwoławczą, w tym do Sądu Najwyższego. Jego sprawa śledzona jest z dużym zainteresowaniem przez amerykańską opinię publiczną i jest szeroko relacjonowana przez media.