"Takie kroki nie mogą nie wywoływać zaniepokojenia, ponieważ u naszych granic de facto zamierza się utworzyć przyczółek dla dyslokacji znaczącego kontyngentu wojskowego" - oświadczyło źródło w ministerstwie obrony Federacji Rosyjskiej cytowane przez dziennik "Kommiersant". "Z naszej strony jest to traktowane jako pierwszy krok naszych partnerów na drodze rewidowania Aktu (Stanowiącego) Rosja-NATO" - dodał rozmówca rosyjskiej gazety. Powołując się na przedstawicieli władz USA i państw sojuszniczych dziennik "New York Times" podał w sobotę, że Pentagon rozważa rozmieszczenie w Europie Wschodniej ciężkiego uzbrojenia dla 5 tys. żołnierzy USA w ramach odstraszania ewentualnej agresji rosyjskiej. Rzecznik Pentagonu zaznaczył jednak, że decyzje jeszcze nie zapadły. Według informatorów amerykańskiej gazety chodzi o wysłanie do kilku państw bałtyckich i wschodnioeuropejskich czołgów, bojowych wozów piechoty i innego ciężkiego sprzętu bojowego. Zasoby te pozwoliłyby w razie potrzeby wyposażyć brygadę o liczebności od 3 do 5 tys. żołnierzy. Na terytorium każdego z państw bałtyckich - Litwy, Łotwy i Estonii - znalazłoby się wyposażenie dla 150-osobowej kompanii, a w Polsce, Rumunii, Bułgarii i być może na Węgrzech sprzęt dla 750-osobowych batalionów. Jak zaznaczył "New York Times", zgłoszona przez Pentagon propozycja musiałaby jeszcze zostać zatwierdzona przez amerykańskiego ministra obrony Ashtona Cartera i Biały Dom. Ponadto niektóre państwa członkowskie NATO obawiają się reakcji Rosji na taki krok. "Kommiersant" przytoczył też opinię dyrektora Ośrodka Studiów Społeczno-Politycznych Rosyjskiej Akademii Nauk Władimira Jewsiejewa, w ocenie którego "rozmieszczenie w pobliżu granic FR składów z ciężką bronią USA będzie stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji". Zdaniem Jewsiejewa "odpowiedzią Moskwy na plany Waszyngtonu może być rozmieszczenie na granicy z krajami bałtyckimi własnego potencjału ofensywnego". "Kraje bałtyckie nie tylko nie będą mogły czuć się bezpieczniej, ale także staną się zakładnikami konfrontacji między USA a FR" - podkreślił naukowiec. Natomiast "Niezawisimaja Gazieta" poinformowała, że na pojawienie się w Europie Wschodniej ciężkiego uzbrojenia USA Rosja odpowie ulokowaniem rakiet balistycznych Iskander-M (w kodzie NATO - SS-26 Stone) w obwodzie kaliningradzkim i na Białorusi. Moskiewski dziennik podał, że w resort obrony FR pracuje już nad kontrposunięciami. "Świadczą o tym plany uzbrojenia brygady rakietowej w obwodzie kaliningradzkim w rakiety operacyjno-taktyczne Iskander-M, co zapowiedział szef wojsk rakietowych i artylerii wojsk lądowych FR generał Michaił Matwiejewski" - pisze "Niezawisimaja Gazieta", dodając, że ma to nastąpić do 2018 roku. Dziennik poinformował, że wzmacniana jest też grupa rosyjskich wojsk na Białorusi, gdzie przewiduje się rozmieszczenie pułku lotniczego. "Niewykluczone, że armii Białorusi przekazane zostaną rakiety Iskander" - podała "Niezawisimaja Gazieta". Odnotowała także, że na wrzesień zaplanowano wspólne ćwiczenia wojsk FR i Białorusi "Szczyt Sojuza-2015" ("Tarcza Związku-2015"); jednocześnie na poligonie pod Pskowem odbędą się ćwiczenia Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ; ros. ODKB) "Wzaimodiejstwie-2015" ("Współdziałanie-2015"). Ten regionalny blok wojskowy tworzą Rosja, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan i Armenia. Akt Stanowiący Rosja-NATO, o którym wspomniało źródło w ministerstwie obrony Rosji cytowane przez "Kommiersanta", to porozumienie podpisane w maju 1997 roku przez Rosję i 16 państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Reguluje ono podstawy wzajemnych stosunków, współpracy i bezpieczeństwa. Obie strony uznały w nim, że nie uważają się nawzajem za przeciwników. Zobowiązały się do współpracy i budowy trwałego pokoju na obszarze euroatlantyckim. NATO zadeklarowało dodatkowo, że nie będzie rozmieszczać znaczących sił zbrojnych w nowo przyjmowanych krajach. Potwierdziło też, że nie ma żadnej intencji, planu, ani powodu do instalowania broni jądrowej na terytorium nowych członków. Iskandery to lądowe pociski balistyczne na mobilnej platformie samochodowej. W wersji dla armii rosyjskiej mają zasięg 380-500 km. Według niepotwierdzonych informacji obecnie testowany jest również system Iskander-K, uzbrojony w pociski manewrujące o zasięgu ponad 500 km. Iskandery mogą przenosić ładunki nuklearne. Jedna brygada takich rakiet to 100 jednostek sprzętu wojskowego, w tym 10 wyrzutni. W skład brygady wchodzą też pojazdy dowodzenia i obsługi technicznej rakiet oraz wyrzutni, samobieżne stacje diagnostyczno-remontowe dla środków łączności i dowodzenia, jak również pojazdy socjalne dla załóg. W przeszłości władze w Moskwie niejednokrotnie wspominały o rozmieszczeniu Iskanderów w obwodzie kaliningradzkim. Krok ten Moskwa rozważała jako odpowiedź na instalowanie w Europie Środkowej i Wschodniej amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej. Z Moskwy Jerzy Malczyk