John Kirby powiedział, że naruszeniem rozejmu przez siły rządowe były piątkowe "naloty na ludność cywilną" w Aleppo, w północno-zachodniej Syrii. Wcześniej Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że w nalotach na kontrolowane przez opozycję dzielnice Aleppo zginęło co najmniej pięciu cywilów, a 10 zostało rannych. Rzecznik Departamentu Stanu wezwał Rosję, by wykorzystała swe wpływy i skłoniła reżim prezydenta Baszara el-Asada do pełnego respektowania zawieszenia broni. Obowiązujący od dwóch tygodni rozejm uzgodniony został przez Rosję i USA. Porozumienie nie przewiduje wstrzymania ataków przeciwko dżihadystycznemu Państwu Islamskiemu oraz związanemu z Al-Kaidą Frontowi al-Nusra. Operacje militarne przeciwko nim prowadzi syryjska armia rządowa, rosyjskie lotnictwo i dowodzona przez USA koalicja. Trwająca od 2011 roku wojna domowa w Syrii kosztowała życie ponad 270 tysięcy ludzi.