Dwusilnikowa maszyna Beech King Air A-100 rozbiła się w piątek tuż po starcie z lotniska Canyonlands Field, niedaleko miasta Moab, około 400 kilometrów na południe od Salt Lake City. Gdy samolot uderzył w ziemię, doszło do eksplozji. Ofiary to dziewięciu pasażerów i pilot.