- Jesteśmy bardzo zaniepokojeni trwaniem walk (...) i doniesieniami dotyczącymi czołgów i dodatkowych systemów rakietowych przybywających w ostatnich dniach z drugiej strony granicy, z Rosji - oświadczyła rzeczniczka Departamentu Stanu Jennifer Psaki. W odczytanym przez nią w czasie codziennego spotkania prasowego komunikacie napisano, że "rosyjska armia dostarczyła znaczną liczbę artylerii i wyrzutni rakietowych". - Jesteśmy pewni, że są to rosyjskie systemy, nie separatystów - zaznaczyła. Jak napisano w oświadczeniu, "rosyjskie jednostki wzdłuż granicy z Ukrainą przygotowują proces zaopatrzenia sił prorosyjskich, które walczą na wschodzie Ukrainy". - Z pewnością nie jest to w duchu porozumienia zawartego w tym tygodniu - zaznaczyła Psaki. USA żądają od Rosji, by "zaprzestała udzielania wsparcia separatystom i wycofała swoich żołnierzy i sprzęt wojskowy ze wschodu Ukrainy". Stany Zjednoczone z zadowoleniem przyjęły porozumienie o zawieszeniu broni, które ma wejść w życie o północy z soboty na niedzielę czasu ukraińskiego. Waszyngton jest jednak ostrożny, jeśli chodzi o szanse na trwały pokój między Kijowem a separatystami.