Natomiast w Arizonie, gdzie również odbyły się we wtorek prawybory, Romney - zgodnie z oczekiwaniami - pokonał Santoruma bez trudu. Dwaj inni kandydaci - Newt Gingrich i Ron Paul - niezbyt angażowali się w kampanię w tych dwóch stanach, koncentrując się na "superwtorku", to znaczy prawyborach w 10 stanach 6 marca. Reuters odnotowuje, że w Arizonie Romney odniósł bardzo łatwe zwycięstwo. Stacje telewizyjne ogłosiły go tam zwycięzcą, gdy tylko zakończyło się głosowanie. Prawybory w Michigan były szczególnie ważne dla Romneya, gdyż urodził się on i wychował w tym stanie, choć znany jest głównie jako były gubernator Massachusetts. Porażka w rodzinnym stanie, zdaniem komentatorów, potwierdzałaby słabość kandydatury Romneya, nie cieszącego się zaufaniem w konserwatywnej bazie Republikanów (GOP). Santorum, były senator z Pensylwanii, jest popularny na republikańskiej prawicy, zwłaszcza wśród konserwatystów "społeczno-kulturowych", z powodu swego kategorycznego sprzeciwu wobec aborcji, antykoncepcji i małżeństw gejów. Cieszy się też poparciem tych kół z racji swych wystąpień w obronie religii. Jego stanowisko w tym sprawach utrudniłoby mu jednak zdobycie poparcia wyborców niezależnych, gdyby został kandydatem GOP na prezydenta. Santorum naraził się w dodatku na powszechną krytykę za swoje najnowsze wypowiedzi na te tematy. Romney, który początkowo polemizował z ultrakonserwatywnymi opiniami Santoruma na tematy społeczno-kulturowe, w ostatnich dniach kampanii wyborczej skupiał się na kwestiach gospodarczych, atakując tu prezydenta Baracka Obamę. W Michigan prawybory republikańskie były "otwarte", tzn. głosować mogli także Demokraci i niezależni.