Ze wszystkich punktów wyborczych dochodzą informacje o rekordowej frekwencji. Liczenie głosów - jak podają szefowie komisji wyborczych - może się w związku z tym przeciągnąć w stosunku do pierwotnych oczekiwań i ostateczne wyniki w całych Stanach Zjednoczonych spodziewane są dopiero nad ranem (przed południem czasu polskiego). Jak poinformował szef komisji wyborczej w Nowym Jorku, wstępnie ocenia się, że w całym nowojorskim okręgu wyborczym - obejmującym, oprócz Nowego Jorku, także obwody wyborcze w Passaic w stanie New Jersey, w New Brittain w stanie Connecticut i w Filadelfii - głosowało około 14 000 Polaków. Najwięcej głosowało na Greenpoincie (polska dzielnica w Nowym Jorku) - około 5000 osób, co stanowi ponad 80 procent zarejestrowanych do głosowania (5400). W Chicago, gdzie zarejestrowało się do wyborów 16 000 osób, o 2 tysiące więcej niż w poprzednich wyborach w 2005 r., frekwencja wyborcza także nieznacznie przekroczyła 80 procent.