Do błędu przyznał się przed senacką komisją sił zbrojnych dowódca wojsk amerykańskich w Afganistanie, generał John Campbell. Dodał, że Amerykanie nigdy nie celowaliby umyślnie w obiekt medyczny. Wojskowy zapowiedział też więcej szkoleń dla armii, aby zapobiec powtórzeniu takich tragicznych w skutkach omyłek. Szpital w Kunduzie, prowadzony przez organizację Lekarze Bez Granic, został zbombardowany w sobotę. Przedstawiciele organizacji domagają się śledztwa w tej sprawie i mówią o zbrodni wojennej. W tym rejonie Amerykanie pomagają afgańskim wojskom walczyć z talibami.