Informując w środę o zamiarze przyjęcia "do siedmiu tysięcy uchodźców z Iraku", rzecznik Departamentu Stanu USA Sean McCormack zaznaczył, iż jest to liczba "szacunkowa" i administracja nie wyznaczyła żadnego pułapu liczby Irakijczyków, którzy mogliby przybyć do USA. Większość z nich to uciekinierzy, znajdujący się już poza Irakiem. Realizacja programu, szczególnie w kwestiach wizowych, wymagać będzie jednak odrębnych decyzji Kongresu - zaznaczyła w środę podsekretarz stanu w Departamencie Stanu Paula J. Dobriansky. W ubiegłym roku Stany Zjednoczone przyjęły tylko 202 uchodźców irackich, a od 2003 roku w sumie w USA azyl uzyskały tylko 463 takie osoby. Decyzja administracji amerykańskiej została z wielkim zadowoleniem przyjęta przez Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców Antonio Guterresa. "To bardzo dobry krok w dobrym kierunku" - powiedział w środę wieczorem, wskazując iż taka decyzja w pewnym stopniu pomoże rozwiązać lawinowo narastający problem uciekinierów z Iraku. Według danych ONZ. co miesiąc z Iraku ucieka do 50 tysięcy ludzi, a od początku wojny kraj opuściło co najmniej 3,8 miliona osób. Amerykańska pomoc dla państw, do których przybywają uciekinierzy, ma wynieść - jak podaje w czwartek rano portal internetowy BBC News - 18 milionów dolarów. ONZ apelowało wcześniej o przeznaczenie na program osiedlania uciekinierów z Iraku sumy co najmniej 50 mln dolarów. Większość opuszczających kraj Irakijczyków przybywa do Syrii i Jordanii.