Eksperci przewidują jednak, że zabieg - jeśli dojdzie do skutku - będzie prawdziwym wyzwaniem dla techniki medycznej i umiejętności chirurgów. Malcy zrośnięci są szczytami czaszek, a ich mózgi łączy znacznie gęstsza sieć naczyń krwionośnych niż w przypadku bliźniaczek z Gwatemali. Dzielą również fragmenty tkanki mózgowej, ale - akurat w tym przypadku - lekarze są pewni, że rozdzielenie nie spowoduje komplikacji. Na razie pewna specjalistyczna firma opracowała specjalny model wspólnego systemu krwionośnego chłopców i teraz trwają dyskusje, jak zbudować z niego dwa oddzielne systemy.