Jak powiedzieli gazecie zastrzegający sobie anonimowość przedstawiciele władz USA, w wysłanej w ostatnich dniach poufnej depeszy ambasador Stanów Zjednoczonych w Kabulu James Cunningham napisał, iż nie sądzi, by Karzaj zgodził się podpisać to porozumienie przed wyznaczonymi na kwiecień afgańskimi wyborami prezydenckimi. Pakt bezpieczeństwa miałby zezwolić na pozostanie obcych wojsk w Afganistanie także po roku 2014, gdy zakończy się obecna bojowa misja kierowanych przez NATO Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF). Gdyby paktu nie zawarto, USA mogłyby wycofać z Afganistanu całość swych wojsk w ramach "opcji zerowej", pozostawiającej siły afgańskie w samotnej konfrontacji z talibską rebelią. Karzaj nazwał to pustą groźbą i zasugerował, że jakiekolwiek porozumienie w sprawie bezpieczeństwa musi poczekać do wyborów. W Afganistanie stacjonuje obecnie 46 tys. żołnierzy USA, ale na początku 2014 roku ma ich być już tylko 34 tys.