W Amerli ukrywa się około 15 tys. Turkmenów, mniejszości etnicznej wyznającej szyizm. Miasto jest oblężone przez bojowników od dwóch miesięcy. Okrążenie - oprócz lotnictwa Stanów Zjednoczonych - próbują przełamać wojska irackie, kurdyjskie, a także szyickie milicje. Kontradmirał John Kirby powiedział, że do akcji humanitarnej włączyły się: Wielka Brytania, Australia i Francja. Uciekinierom dostarczono żywność, wodę i środki medyczne. Kirby precyzował, że akcja ma na celu ochronę ludności cywilnej, dlatego też mają ograniczony czas i cel ONZ ostrzegło, że w mieście może dojść do masakry, jeśli oblegający przełamią obronę.