Grupa mężczyzn założyła się, że ten, który wypije najmniej alkoholu zostanie podpalony. Właścicielowi protezy udało się wypić tylko sześć piw, więc koledzy podłożyli ogień pod jego sztuczną nogę, od której zajęło się ubranie ofiary. Zanim mężczyzna zdarł z siebie ubranie, miał silnie poparzone pośladki i plecy. Koledzy zdecydowali się zabrać go do szpitala, ale najprawdopodobniej przestraszyli się i porzucili go na drodze. Nagiego i poparzonego mężczyznę z płonącą nogą znaleźli policjanci. Ranny został przewieziony do centrum terapii oparzeń w Teksasie (południe USA) - podaje portal Yahoo News.